Drożdżówki z serem.

Ponownie zachęcona do wypiekania na śniadanie wraz z wyderzeniem na fb, postanowiłam rozpieścić najbliższych odrobiną słodkości. Pyszne, pachnące niczym w nalepszej cukierni drożdżówki. 

Warte polecenia. Do kawy, od święta i na codzień na drugie śniadanie i do szkoły.

Składniki:

CIASTO DROŻDŻOWE 

- 3 szkl mąki pszennej tortowej 

- 1/2 szkl cukru 

- 50 g masła

- 25 g świeżych drożdży 

- 3 żółtka

- 1/2 szkl mleka

- otarta skórka z cytryny 

- szczypta soli

MASA SEROWA 

- 500 g sera białego 

- cukier waniliowy

- 3-4 łyżki cukru trzcinowego

- 1 jajko

LUKIER 

- ok. 1 czubatej szklanki cukru pudru

- sok z jednej cytryny

Drożdże mieszam z połową lekko podgrzanego mleka, łyżką cukru i łyżką mąki. Odstawiam na ok. 15 minut. Drugą połowę mleka podgrzałam mocniej i rozpuściłam w niej masło. 

Mąkę przesiałam, dodałam przestudzone mleko z masłem i roztrzepane żółtka, pozostały cukier i zaczyn drożdżowy oraz skórkę cytrynową. Wyrabiałam kilka minut  i odstawiłam na godzinę, żeby wyrosło. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.

Do sera dodaje cukier trzcinowy i waniliowy, wbiłam także jajko i blenduje na gładką masę.

Wyrośnięte ciasto wałkuję odrobinę podsypując blat mąką. Na płat ciasta nałożyłam masę serową i rozsmarowałam ją równomiernie na całej powierzchni. 1/3 płata, wzdłuż od dłuższego boku, zagięłam do środka po czym przykryłam pozostałą 1/3 wolną, pojedynczą części. Powstał złożony na 3 części wąski, długi prostokąt. Ten pokroiłam ostrym nożem w poprzek na części szerokości ok. 5 cm. Każdy taki kawałek brałam do rąk i skręcałam w połowie długości a następnie układałam luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Drożdżówki przykryłam ściereczką i zostawiłam na 10-15 minut żeby się lekko napuszyły. Piekłam 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Lukrowałam jeszcze ciepłe smarując je lukrem utartym z cukru pudru i soku cytrynowego. Zanim lukier zastygnie można posypać bułeczki skórka pomarańczową lub tylko cukrem pudrem.